Nowa usługa! PROJEKT LOGO dla firmy – unikalny znak i identyfikacja wizualna.

Szczegóły
Featured
Tag
Ilustracja projektanta UX/UI siedzącego w fotelu i pokazującego tablicę z makietą UX, symbolizującą planowanie makiet i audytu UX w budżecie na 2026 rok.
Makieta UX
|
2024-12-06

Design i UX w budżecie 2026 – dlaczego nie możesz ich traktować jak resztówki

Jeśli nie planujesz budżetu na UX, ktoś inny planuje, jak odebrać Twoich klientów lepszym doświadczeniem. Ten ktoś to konkurencja, która w pewnym momencie...

Jeśli nie planujesz budżetu na UX, ktoś inny planuje, jak odebrać Twoich klientów lepszym doświadczeniem. Ten ktoś to konkurencja, która w pewnym momencie przestaje dokładać kolejne kampanie, a zaczyna inwestować w to, co dzieje się po kliknięciu. W slajdach zarządczych najłatwiej jest mówić o wynikach sprzedaży i kosztach mediowych. Dużo trudniej przyznać, że to, jak działa strona, sklep internetowy albo aplikacja, wprost podnosi lub obniża zwrot z całego marketingu. Rok 2026 będzie pod tym względem dokładnie taki jak poprzednie: ci, którzy zaplanowali budżet na UX i design świadomie, wycisną więcej z każdego wydanego złotego. Ci, którzy zlekceważą ten temat, znów będą mówić, że „reklamy drożeją” i „klienci trudni”.

Budżet na UX i grafikę zwykle pojawia się w rozmowie zbyt późno. Najpierw planuje się wydatki na kampanie, narzędzia, eventy, a dopiero na końcu pada lekkie pytanie: ile wpiszemy na redesign strony, nowy projekt graficzny albo audyt UX. Wtedy jest już za późno na strategiczne decyzje, zostaje tylko dokładanie drobnych zleceń bez spójnego planu. Ten tekst jest zaproszeniem, żeby odwrócić kolejność. Zobaczyć, jak profesjonalne usługi UX i przemyślany system wizualny marki mogą stać się podstawą budżetu na 2026, a nie jego dodatkiem.

Czego dowiesz się z tego artykułu

Zrozumiesz, dlaczego budżet na UX, projekty graficzne i identyfikację wizualną powinien być zaplanowany wcześniej niż budżet na kampanie. Przekonasz się, czym różnią się jednorazowe inwestycje w fundamenty marki od cyklicznych wydatków na optymalizację i rozwój. Dowiesz się, jak w praktyce wyglądają trzy poziomy inwestycji w UX i design: minimalny, rozsądny i ambitny. Zobaczysz, jak przełożyć arkusz kalkulacyjny na konkretne działania: makieta UX/UI, makieta strony internetowej, makieta sklepu internetowego, makieta aplikacji, audyt UX i dalsza praca nad konwersją. Złapiesz perspektywę, w której agencja UX i studio graficzne nie są kosztami „od obrazków”, ale partnerami w budowaniu przewagi konkurencyjnej.

Budżet to decyzja strategiczna, nie tylko arkusz kalkulacyjny

W każdej firmie przychodzi moment, gdy trzeba podjąć decyzję: ile w przyszłym roku idzie na marketing, ile na sprzedaż, ile na produkt. Problem w tym, że UX i design często leżą gdzieś pomiędzy tymi kategoriami. Trochę pod marką, trochę pod IT, trochę pod marketingiem. Efekt jest łatwy do przewidzenia: każdy zakłada, że „ktoś inny” się tym zajmie.

Tymczasem doświadczenie użytkownika jest jedną z niewielu rzeczy, które realnie łączą wszystkie te obszary. Makieta UX pokazuje, jak klient przemieszcza się przez stronę lub aplikację. Makieta Figma pozwala zobaczyć, jak ten ruch wygląda wizualnie i jakie decyzje podejmuje po drodze. Projekt graficzny nadaje temu konkretny charakter marki. System wizualny marki spina wszystko w całość: od strony www, przez sklep internetowy, po materiały sprzedażowe i kampanie.

Jeżeli w budżecie na 2026 UX i design są traktowane jako jednorazowy koszt „przy okazji”, nie ma szans, żeby zbudować spójne doświadczenie. Zawsze będzie tak, że kampania obiecuje jedno, a produkt cyfrowy dowozi coś zupełnie innego. Dlatego pierwsza decyzja, jaką warto podjąć, dotyczy nie kwot, tylko logiki: czy traktujemy UX i design jako element strategii, czy jako kosmetykę.

Co naprawdę kupujesz, kiedy inwestujesz w UX i design

Jednorazowe fundamenty: decyzje, które pracują latami

Są takie decyzje, które podejmuje się raz na kilka lat, a później czuje ich skutki codziennie. Do tej kategorii należą między innymi nowe logo, identyfikacja wizualna i cały system wizualny marki. Jeżeli powstają w pośpiechu, bez powiązania z tym, jak działa Twoja strona i aplikacja, kończy się na ładnym PDF-ie z księgą znaku i późniejszym kombinowaniu, jak to wszystko przykleić do realnego produktu.

Z drugiej strony, jeżeli branding od początku jest projektowany z myślą o doświadczeniu użytkownika, makieta UX/UI i projekt graficzny strony czy aplikacji stają się naturalnym przedłużeniem strategii marki. Nowa makieta strony internetowej nie jest wtedy abstrakcyjną strukturą, tylko konkretnym scenariuszem, w którym język wizualny, layout, typografia i treści pracują na tę samą obietnicę.

Do jednorazowych inwestycji warto zaliczyć między innymi przygotowanie pełnego systemu identyfikacji wizualnej wraz z logotypem oraz uporządkowaną księgą zasad. Jeśli chcesz zobaczyć, jak może wyglądać dojrzale przeprowadzony proces projektowania logo dla firmy i jego wdrożenie w komunikacji cyfrowej, dobrym punktem startu jest opis usługi na stronie: https://ux-man.pl/logo-dla-firmy.

Drugą kategorią są duże projekty strukturalne: nowa makieta UX/UI strony internetowej, pełne zaprojektowanie sklepu internetowego od ścieżki wejścia po koszyk i płatności, makieta aplikacji tworzonej od zera lub w ramach dużego redesignu. To są decyzje, które wyznaczają kierunek na kilka lat. Makieta UX/UI zaprojektowana z myślą o realnych zachowaniach użytkowników i celach biznesowych firmy jest często ważniejsza niż wszystkie jednoroczne kampanie razem wzięte, bo po prostu określa, co dzieje się z ruchem, który już dziś kupujesz.

Jeżeli myślisz poważnie o tym, żeby w 2026 odświeżyć lub zbudować od nowa stronę lub sklep, warto zobaczyć, jak może wyglądać proces pracy nad makietą i projektem graficznym: https://ux-man.pl/makieta-ux-ui-design-strony-internetowej-sklepu. To pokazuje, że mówimy o bardzo konkretnym zestawie decyzji, a nie o „rysowaniu ładnych ekranów”.

Cykliczne wydatki: higiena doświadczenia klienta

Drugą grupą kosztów są wydatki, które wracają co roku. To one często decydują o tym, czy Twoje doświadczenie klienta dojrzewa, czy tylko starzeje się razem z technologią.

Na pierwszym miejscu stawiam audyt UX. Raz lub dwa razy do roku ktoś z zewnątrz powinien przyjrzeć się temu, jak faktycznie działa Twoja strona, makieta sklepu internetowego i makieta aplikacji w zderzeniu z realnym ruchem. Nie po to, żeby ocenić kolor przycisków, tylko po to, żeby złapać wąskie gardła: miejsca, w których klienci odpadają, mimo że teoretycznie wszystko działa.

Kolejny element to optymalizacja konwersji i aktualizacja makiet. Za każdym razem, gdy zmienia się oferta, pojawia się nowy typ klienta albo modyfikujesz proces sprzedaży, dotychczasowa makieta UX przestaje być w stu procentach aktualna. Makieta Figma to żywy dokument. Dobre agencje UX i studia graficzne traktują ją jak centrum sterowania, nie jak archiwum.

Do tego dochodzą kreacje kampanii powiązane z systemem wizualnym marki. Można je zamawiać ad hoc, za każdym razem od innej osoby, ale wtedy spójność doświadczenia zaczyna się rozsypywać. Można też zaplanować w budżecie na 2026 stałą współpracę z agencją UX lub zaufanym studio graficznym, które zna Twoją makietę UX/UI, rozumie założenia lejka sprzedażowego i projektuje kreacje w zgodzie z tym, co dzieje się na stronie i w aplikacji.

Trzy poziomy inwestycji: minimalny, rozsądny i ambitny

Żeby urealnić rozmowę o budżecie, lubię układać inwestycje w UX i design w trzy poziomy. One nie są sztywne, ale pomagają szybko złapać skalę i priorytety.

Poziom minimalny to sytuacja, w której firma zabezpiecza jeden solidny audyt UX w roku, odrobinę czasu na poprawę kluczowych problemów i niewielki pakiet wsparcia graficznego. To nie jest ambitny scenariusz, ale lepszy niż udawanie, że wszystko działa idealnie. To poziom, na którym przynajmniej raz w roku ktoś z zewnątrz zadaje niewygodne pytania i proponuje konkretne zmiany.

Poziom rozsądny to miejsce, w którym zaczyna się prawdziwa praca rozwojowa. Obejmuje on regularny audyt UX, makietę UX/UI pod kluczowy projekt (na przykład nową stronę, sklep lub moduł aplikacji), do tego stałe wsparcie graficzne powiązane z systemem wizualnym marki. W praktyce oznacza to, że raz na jakiś czas możesz świadomie zainwestować w nową makietę strony internetowej, makietę sklepu internetowego albo istotny fragment aplikacji, a w międzyczasie usprawniać to, co już działa, zamiast czekać na „wielki redesign”.

Poziom ambitny to świadome ustawienie UX i designu jako stałej części strategii. Oprócz audytów i makiet na stole pojawiają się testy, iteracje, rozwój nowych funkcjonalności, praca nad systemem wizualnym marki jako całością. Firma ma stałe wsparcie agencji UX i studia graficznego, które znają produkt lepiej niż niejeden wewnętrzny zespół. To poziom, na którym makieta aplikacji nie jest jednorazowym plikiem, tylko punktem odniesienia dla business ownerów, marketingu i IT przy każdej większej zmianie.

Opis makiety aplikacji i tego, jak można ją rozwijać krok po kroku, znajdziesz między innymi tutaj: https://ux-man.pl/makieta-ux-ui-design-aplikacji. To dobry przykład, jak ambitne podejście może być wciąż poukładane i przewidywalne budżetowo.

Jak przełożyć liczby z Excela na konkretne makiety

Największy problem z budżetem na UX polega na tym, że długo pozostaje abstrakcyjny. Marketing widzi wydatki na media i kreacje, IT widzi godziny programistów, zarząd widzi ogólną pozycję „projekty”. Niewiele osób ma przed oczami konkret: ile z tych pieniędzy zostanie zamienione na sensowną makietę UX/UI, ile na realny audyt UX, ile na projekt graficzny, który coś zmienia w lejku sprzedażowym.

Dlatego dobry moment na rozmowę o budżecie to ten, w którym jeszcze nie ma wpisanych kwot, za to są wstępne kierunki. W praktyce wygląda to tak, że doświadczony projektant UX/UI siada z osobą odpowiedzialną za marketing lub produkt i rozpisuje przyszły rok na kilka dużych rozdziałów. Tu planujemy nową makietę strony internetowej, tu redesign kluczowego modułu aplikacji, tu audyt UX sklepu, który ma problem z domykaniem koszyka. Dopiero potem do tych rozdziałów dopisuje się szacunkowe zakresy budżetu, zamiast najpierw wymyślać ogólną kwotę, a później zastanawiać się, co da się w niej zmieścić.

Kiedy wiadomo, jakie makiety i jakie prace są potrzebne, łatwiej też rozdzielić zadania między agencję UX, studio graficzne i zespół developerski. Przestaje się mieszać to, co strategiczne, z tym, co operacyjne. Świadome wpisanie w budżet pozycji „usługi UX” sprawia, że w trakcie roku nie ma już dyskusji, czy to „na pewno potrzebne”, tylko jest konkretne pytanie: jak najlepiej wykorzystać środki, które już zostały przewidziane.

Z kim to poukładać: agencja UX, studio graficzne czy freelancer

Na końcu zostaje jeszcze kwestia wykonawców. Wiele firm ma złe doświadczenia z tym, że najpierw zatrudniły studio graficzne, które przygotowało „ładny projekt”, a dopiero potem okazało się, że agencja UX widzi to zupełnie inaczej. Z drugiej strony, są zespoły, które miały świetne makiety UX, ale nikt nigdy nie przełożył ich na porządny projekt graficzny i spójny system wizualny marki.

Nie ma jednego modelu idealnego, ale są pewne zasady. Po pierwsze, ktoś musi mieć całościową odpowiedzialność za doświadczenie użytkownika. Może to być agencja UX, może być silny wewnętrzny projektant współpracujący ze studiem graficznym. Po drugie, makieta UX i makieta UX/UI powinny być projektowane w jednym spójnym procesie, a nie na zasadzie „najpierw architektura, potem ktoś coś dorysuje”. Po trzecie, branding i identyfikacja wizualna nie mogą żyć w oderwaniu od produktu cyfrowego.

Jeżeli przy planowaniu budżetu na 2026 uda się te trzy zasady zachować, wybór konkretnego wykonawcy staje się o wiele prostszy. Zaczynasz patrzeć nie tylko na portfolio i cenę, ale na to, czy dana agencja UX albo studio graficzne rozumie Twoją branżę, proces sprzedaży i to, w jakim miejscu jest Twój produkt.

Dlaczego właśnie grudzień jest dobrym momentem na rozmowę o budżecie UX

Na pierwszy rzut oka grudzień wydaje się fatalnym momentem na strategiczne decyzje. Wszyscy są zajęci domykaniem roku, projektami „na już” i świąteczną logistyką. Ale to właśnie wtedy na stole leżą jednocześnie dwie rzeczy, których zwykle brakuje: pełne wyniki z mijającego roku i realne plany na kolejny. Widać, ile kosztowały kampanie, ile osób przeszło przez stronę, ile z nich domknęło proces.

W takiej chwili trzydziestominutowa rozmowa z doświadczonym projektantem UX/UI może oszczędzić firmie wielu chaotycznych decyzji w 2026. Zamiast odkładać temat na „po świętach”, można jeszcze w grudniu poukładać, które inwestycje w makiety, projekt graficzny, audyt UX i rozwój systemu wizualnego marki mają największy sens.

Budżet i tak gdzieś pójdzie. Pytanie, czy zasili kolejne kampanie prowadzące do przypadkowego doświadczenia, czy zostanie zainwestowany w świadome domknięcie lejka. Jeżeli chcesz, żeby w 2026 Twoja strona, sklep i aplikacja zaczęły pracować równie ciężko jak zespół sprzedaży, warto zacząć właśnie od tego pytania.

Jeśli czujesz, że ten temat dotyczy Twojej firmy, ale trudno Ci go poukładać w konkretny plan na 2026, odezwij się. Możemy umówić krótką, bezpłatną konsultację, podczas której przejdziemy przez Twój lejek, główne cele i realne możliwości budżetowe. Na koniec dostaniesz jasną rekomendację, od czego zacząć i w co warto zainwestować w pierwszej kolejności.

Piotr Trzaskowski
UX/UI MANAGER / CEO - UX-MAN

Podobne wpisy

Wszystkie wpisy

Zapytaj o projekt Aplikacji lub Strony Internetowej

Zapytaj o projekt Ux/UI Lub graficzny dla swojej firmy

Dziekujemy za wiadomość.
Odniesiemy się do niej w przeciągu najbliższej doby.
Coś poszło nie tak. Spróbuj wysłać wiadomość jeszcze raz.