Strona internetowa – ładna czy efektywna? Wygląd witryny kontra dobry UX

Mówi się, że kupujemy oczami, a to co ładne najbardziej nas przyciąga. Czy jednak piękna strona internetowa to zawsze dobre rozwiązanie? A może bardziej liczy się jej użyteczność? Czy brzydka strona może sprzedawać? Czego o dobrym UX mogą nauczyć nas imprezy? Jak to możliwe, że czasami chcemy wepchnąć sprzedawcy gotówkę do kieszeni, a on robi wszystko, by nas zniechęcić? Odpowiedzi na te i inne pytania z perspektywy UX designera znajdziesz w tym tekście. 

Gdy chcesz kupić, ale oni tak bardzo nie chcą Ci sprzedać… 

Wyobraź sobie, że potrzebujesz porady prawnej. Jest to dość specyficzna sprawa, dlatego chcesz, żeby zajął się nią specjalista. Dobry znajomy polecił Ci sprawdzoną kancelarię w Twojej okolicy. Wchodzisz na jej stronę internetową. Wygląda świetnie. Wydaje Ci się, że masz do czynienia z dużą kancelarią. Może nieco droższą niż inne, ale na pewno profesjonalną i z dużym doświadczeniem. Jesteś w stanie zapłacić ciut więcej za szybkie i skuteczne rozwiązanie sprawy. Twoje pierwsze wrażenie jest dobre.

Problem pojawia się, gdy chcesz znaleźć konkretnego specjalistę, z którym możesz się skontaktować z Twoim pytaniem. Znajdujesz tylko zdjęcie i opis założycieli kancelarii. Niewiele Ci to daje. A co jeśli firma zatrudnia niedoświadczonych prawników i korzysta jedynie ze swojej renomy? Nie zniechęcasz się jednak, bo ufasz znajomemu, który polecił Ci to miejsce. 

Próbujesz zarezerwować konsultację. Znajdujesz tylko ogólny biurowy adres e-mail, formularz zgłoszeniowy i numer telefonu. Nie masz już wątpliwości, że wszystkie pytania trafiają do sekretariatu, skąd, po wstępnej weryfikacji, wędrują do poszczególnych specjalistów. 

Nie chcesz wtajemniczać w swoją sprawę osoby, która nie będzie się nią zajmować, dlatego opisujesz ją bardzo ogólnie i, wraz z prośbą o kontakt z konkretnym prawnikiem, wysyłasz wiadomość przez formularz. Ku swojemu zdziwieniu nie dostajesz żadnego potwierdzenia, czy udało Ci się ją wysłać. Dzwonisz więc na podany numer telefonu, ale nikt nie odpowiada. W końcu wysyłasz do kancelarii e-mail. 

Następnego dnia dostajesz odpowiedź z prośbą, aby doprecyzować swoje pytanie oraz informację że nie otrzymasz numeru telefonu do specjalisty.

Czy nie masz wrażenia, że stoisz z plikiem banknotów i chcesz go wcisnąć firmie, ale ona zupełnie nie jest Tobą zainteresowania? Jeszcze Twoja współpraca z nią się nie zaczęła, a już zrobiła na Tobie fatalne wrażenie. Nie możesz swobodnie skontaktować się z prawnikiem, ani umówić na spotkanie. Nie wiesz, kto będzie odpowiedzialny za Twoją sprawę, ani nawet jakie czekają Cię koszty. 

Mimo że lubisz swojego znajomego, rezygnujesz. 

… w końcu szukasz kogoś innego 

Postanawiasz poszukać innej kancelarii w internecie. Trafiasz na stosunkowo prostą i niewyróżniającą się stronę, ale Twój wzrok przykuwają uśmiechnięte twarze prawników. Z krótkich opisów dowiadujesz się, czym każdy z nich się zajmuje i szybko znajdujesz osobę, która będzie w stanie Ci pomóc. Co więcej, możesz napisać do konkretnego prawnika albo od razu umówić się na konsultację online w terminie, który wybierzesz z interaktywnego kalendarza. Decydujesz się na tę drugą opcję. 

W dzień konsultacji na pół godziny przed terminem dostajesz przypomnienie z linkiem do spotkania. Odbywasz je bez żadnych problemów, a sympatyczny prawnik odpowiada na wszystkie Twoje pytania. Po wideokonferencji dostajesz podziękowania wraz z zapewnieniem, że w razie potrzeby możesz umówić się na kolejną rozmowę. Na razie jej nie potrzebujesz, ale z tyłu głowy masz kilka spraw prawnych, które leżą odłożone na później. Pewnie jeszcze skorzystasz z usług tej kancelarii. 

Mimo że ta kancelaria nie ma tak ładnej strony jak poprzednia, skuteczniej zachęca klientów, aby skorzystali z jej usług. Lepiej odpowiada na ich potrzeby i szybko prowadzi do celu. Dzięki temu użytkownicy są zadowoleni, a kancelaria zarabia – i to bez angażowania pracownika sekretariatu. To zasługa przemyślanej strategii oraz dobrego UX designu.  

Pierwsze dobre wrażenie trzeba podtrzymać 

Ładna strona internetowa pozwoli Ci przyciągnąć klientów i wyróżnić się na tle konkurencji. Jednak pierwsze dobre wrażenie musisz podtrzymać przyjaznym interfejsem, który sprawi, że użytkownicy szybko znajdą to, czego potrzebują. Każdy biznes jest inny, ma inną specyfikę, innych klientów i inne produkty. Niezależnie jednak, czy prowadzisz salon fryzjerski, czy zajmujesz się tuningowaniem samochodów, Twój cel jest taki sam – ułatwić klientowi realizację jego celu, który jest zbieżny z Twoim celem. Mówiąc wprost, on chce coś od Ciebie kupić, a Ty chcesz mu coś sprzedać. Jeśli strona tego nie umożliwia, a tylko ładnie wygląda, jest po prostu bezużyteczna. 

Niby taka ładna, a nie ma z kim tańczyć…  

Ładna strona internetowa, która nie sprzedaje, jest jak wystrojona dziewczyna na imprezie, z którą nikt nie tańczy. Zainwestowała dużo czasu i pieniędzy w swój wygląd, ale nie przyniosło to zamierzonego efektu. Może nawet onieśmiela potencjalnych partnerów lub sprawia wrażenie niedostępnej. A może większość ludzi patrzy na nią tylko przed pryzmat powierzchowności, która odciąga ich uwagę od najważniejszych jej zalet. Możliwe również, że przesadziła i zamiast przyciągać pięknem, odrzuca sztucznością. 

Tak samo może być z Twoją stroną internetową. Klient, który na nią wejdzie, zgubi się w gąszczu niestandardowych rozwiązań nawigacyjnych, slajderów i innych fajerwerków. Nie będzie w stanie znaleźć potrzebnych informacji i pójdzie do konkurencji. A może strona wyda mu się tak ekskluzywna, że odstraszą go wysokie ceny, których będzie się obawiał. Po co ma w ogóle pytać o wycenę, gdy ta pewnie mocno przekroczy jego budżet? 

Nie wystarczy pięknie wyglądać, żeby znaleźć partnera do tańca. Dziewczynie przyda się też umiejętność lekkiej rozmowy, ciekawa osobowość, uśmiech i swoboda ruchów na parkiecie. Podobnie Twoja strona potrzebuje czegoś więcej niż wyjątkowego designu. Musi być czytelna, zrozumiała i kierować klienta do jego celu. 

Jak to w końcu jest? Liczy się wygląd strony czy dobry UX? 

To podchwytliwe pytanie, bo zarówno wygląd jak i funkcjonalność mają duże znaczenie i składają się na całość doświadczenia klienta. Ładna, przejrzysta strona przyciąga użytkowników, a intuicyjny interfejs pozwala im szybko i łatwo realizować cele. 

Ważne jest jednak, żeby nie przesadzić w żadną ze stron. Jeśli Twoja strona będzie małym dziełem sztuki ale nie będzie sprzedawać, to jej miejsce jest bardziej w muzeum niż w biznesie. Jeśli zaś  będzie funkcjonalna, ale brzydka, to może i sprawdzi się w promocji… domu strachów. 

Pamiętaj, że strona jest Twoją wizytówką i musi dobrze wyglądać, ale przy tym powinna też dla Ciebie zarabiać. 

‍